piątek, 10 marca 2017

Dziś jest 10.03.2017 , wczoraj odebralismy wynik no i jak zwykle infekcja 500 leukocytów , a w osadzie 18 . nasz lekarz nie odbiera od jakiegoś czasu tel. , ale całe szczęście jest dr.Welcz , która nigdy nas nie zostawiła , pomimo choroby udzieliła porady telefonicznie i pomogła . teraz bierzemy Biseptol i Nystatynę bo po ostatnim leczeniu zawsze Jula ma grzybicę , dokucza jej strasznie . Nie ma już takiej odporności i łapie ją po każdym antybiotyku . Więc po kolei co u nas się dzieje..........
2016.06.08
SCYNTOGRAFIA STATYCZNA NEREK
Uszkodzenie miąższu obu nerek o charakterze blizn pozapalnych
To po walce z pseudomonasem , który mordował nas przez półtora roku. Po nim były kolejne bestie jak my to nazywamy min : ENTEROBACTER CLOACAE
                                            STENOTROPHOMONAS MALTOPHILIA
                                             SERRATIA MARCESCENS
I tak statystycznie zakażenia ma co 2 -3 tygodnie . Antybiotyki , leki na nadciśnienie , po leczeniu leki na zwiększenie odporności . i tak do dziś .
teraz 20.03 jedziemy do ortopedy bo zaczął ją bardzo boleć kręgosłup i nóżka a zwłaszcza w nocy , ale długo to trwa więc może coś jej pomogą ?
A sama  JULA ?
Na wakacjach byliśmy na turnusie reh. nad morzem , czuła się tam o tyle fajnie , że wszyscy byli tacy jak ona z chorobą nieuleczalną, z która trzeba nauczyć się żyć , i ją zaakceptować bo inaczej zwariujemy wszyscy. Turnus pokazał jej , że takich jak ona są tysiące z tą tylko różnicą , że na turnasach nikogo to nie dziwi i każdy wie co znaczy ból , szpital , badania , które czasami nie dają zyć, i psychiczna niemoc , że nie można nic z tym zrobić ! Więc ile się da, będę ja wysyłać do tych ludzi i w te miejsca. Radość jaką dał jej turnus bezcenna ! Cudowni ludzie , dzieciaki , które naładowały nam baterie na cały rok .
W szkole nauczyciele fantastyczni , choć Jula nie zawsze ma ochotę, zwłaszcza na zajęcia indywidualne ale nie  daje się i odwala podwójną robotę .Hasło naszej ulubionej pani "PANIE BOŻE SPRAW ŻEBY MI SIĘ CHCIAŁO ,KIEDY MI SIĘ NIE CHCE . "
No i najgorsze klasa jedzie na basen a ona ........, przepłacze , przemodli a moje argumenty już nie wiele dają .Boli....
Ukryła by wszystko , każdą swoją inność ,że tego nie może , tamtego.... pomimo zakazów , ostrzeżeń chce być taka jak inni . A ja to rozumiem , choć stanowczo się temu sprzeciwiam . Jakiś czas temu miała częste zatrzymania moczu a , że robimy wtedy bilans płynów trzeba załatwiać się do pojemnika i wyliczać wszystko : przyjmowane - wydalone wpadła na pomysł i żeby nie wzbudzać podejrzeń regularnie dolewała wody , pech chciał , że ją na tym złapaliśmy bo pewnie długo by się nie wydało, śmiać mi się chciało , bardzo inteligentne ale skutki mogły by się skończyć tragicznie . Więc mój gadulec od rana do nocy , że stało by się nieszczęście... czy coś to dało ? nie wiem , ale jestem bardziej czujna niczym pies myśliwski i dzięki Bogu moja intuicja wygrywa ciągle .
Kochani żeby nie zamęczać , będę częściej się odzywać.Pozdrawiam   MAMUTEK